Tkaniny i dzianiny są jak kobiety i mężczyźni. To człowiek i to człowiek, ale czasem potrzebna jest kobieta, a czasem mężczyzna 🙂
Ten post napisałam w dwóch wersjach: podstawowej i rozszerzonej.
Wersja podstawowa zawiera informacje najważniejsze z punktu widzenia osoby, która daną rzecz nosi. Wersja rozszerzona zaś nadziana jest ciekawostkami z krawieckiego świata, które nie są konieczne, lecz, mam nadzieję, ciekawe 🙂
WERSJA PODSTAWOWA
Tkaninę z dzianiną łączy:
– fakt, że są wykorzystywane do produkcji ubrań
– surowiec – powstają z tych samych nitek (bawełniane, wiskozowe, poliestrowe, etc.)
Dalej to już chyba same różnice.
1. Tkaninę produkuje się poprzez tkanie, dzianinę przez dzianie.
Tkanie to łączenie pod kątem prostym dwóch (co najmniej) nitek: wątku i osnowy.
Dzianie to proces zaplatania jednej nitki w oczka.
Ktokolwiek dziergał na drutach lub obserwował, jak robi to babcia albo mama, wie doskonale, jak dzianina powstaje 🙂
Cały proces da się zautomatyzować, i bardzo dobrze, bo jakoś nie wyobrażam sobie dziergania dresu z cieniutkich niteczek. Jak cienkich drutów należałoby użyć do tak cienkiej nitki?
Dzianina, nawet jeśli stworzymy ją z nitek stabilnych, nierozciągliwych, jest zawsze w jakimś stopniu elastyczna. Jeśli użyjemy nitki z domieszką elastanu, staje się jeszcze bardziej ciągliwa.
W zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać, używamy tkanin lub dzianin.
- Dzianina:
nabiera formy po nałożeniu na ciało albo pod wpływem klejonki - trudno odszyć w dzianinie zaszewki; konstrukcje pod dzianinę raczej ich nie mają
- dzianina opina ciało i jeśli luz w odzieży jest niewielki, to owszem, będzie nam raczej wygodnie, ale będzie widać wszystko, co mamy pod spodem – bieliznę, fałdki, gumkę od rajstop. Dlatego mimo swej ciągliwości dzianina sprawdza się świetnie w rzeczach luźnych.
- dzianina gniecie się dużo mniej od tkaniny, za to dużo trudniej ją uprasować bez zniekształcania formy
Tkanina:
- odzież z tkaniny trzyma formę sama z siebie, nadaje ciału swój kształt
- można ją łatwo dopasowywać do ciała za pomocą zaszewek
- w dużo większym stopniu od dzianiny ukrywa wszelkie fałdki i gumki od bielizny
- łatwiej ją uprasować bez zniekształcenia formy
Podsumowując: czasem lepsza jest dzianina, czasem tkanina.
To są najważniejsze informacje dla świadomej konsumentki. Kto chce jeszcze chwilę podrążyć temat, zapraszam do dalszej lektury.
WERSJA ROZSZERZONA
Nitka prosta
Jak już wyżej wspomniałam, tkanina ma wątek i osnowę.
Osnowa to tzw. nitka prosta, ważna dla konstruktora (osoba tworząca wykroje) i krawca. Na wykroju zaznacza się nitkę prostą po to, by wiadomo było, jak ułożyć dany element na tkaninie.
Jeśli osoba szyjąca o to nie zadba, uszyta rzecz nie będzie dobrze się zachowywać podczas noszenia, na przykład rękawy i nogawki będą się przekręcać, zamiast leżeć tam, gdzie konstruktor nakazał.
A co jeśli szyjąc ułożę wykrój prostopadle do nitki prostej?
Ubranie będzie się wypychać i szybko straci fason. W spódnicy wysiedzimy sobie tyłek, na łokciach zrobią się takie śmieszne czubki i tak dalej.
A czy można skroić ubrani po skosie?
Oczywiście, że można. Będzie układać się inaczej, bardziej miękko, a tkanina, nawet stabilna, wzdłuż skosu leciutko się ciągnie. Jednak o tym trzeba pomyśleć już na etapie tworzenia wykroju i zaplanować większe luzy. Tak, na pewno większe. Tkanina wzdłuż skosu bardziej się ciągnie, ale ubranie tak skrojone mocniej reaguje na grawitację i nie trzyma formy jak to uszyte wzdłuż nitki prostej.
Ciekawostka: stąd się właśnie biorą „ogony” w spódnicach z koła. Po uszyciu spódnica szyta z jakiegokolwiek wycinka koła powinna „odwisieć” dobę albo dwie, wtedy tam, gdzie przypada skos, spódnica samoczynnie się wydłuża. Całość należy obciąć, dopiero wtedy podwinąć i wydać do noszenia.
Dzianina też ma nitkę prostą.
Sploty
Sploty tkanin i dzianin to temat rzeka, który szerzej podejmę kiedy indziej.
Nitki można łączyć na różne sposoby, dzięki czemu otrzymujemy najróżniejsze faktury. Najbardziej podstawowe sploty tkanin to:
- splot płócienny
- splot panama
- splot skośny
- splot atłasowy
Aby tkanina rozciągała się nie tylko po skosie, lecz także wzdłuż wątki i osnowy, należy użyć włókien z dodatkiem elastanu tudzież lycry.
Jak wiele różnych splotów może mieć dzianina, powie Wam każdy, kto robi na drutach. Jeśli chcecie poznać próbkę możliwości techniki dziania, idźcie do najbliższego Empiku, a w dziale z prasą znajdźcie wzory do robótek.
„Encyklopedia materiałów odzieżowych” (Gail Baugh) podaje klika splotów używanych w przemyśle:
- splot lewo – prawy (dżersej pojedynczy, dzianina swetrowa)
- splot dwuprawy (dżersej interlokowy, dzianina ściągaczowa, dzianina podwójna)
- dzianiny kolumienkowe (trykoty, dzianiny o splocie raszlowym)
Dzianina ze swej natury jest rozciągliwa, nawet jeśli nie użyto do jej produkcji ani grama elastanu ani lycry. Po co więc do dzianin dodaje się ten nieszczęsny elastan? Żeby ciągnęła się jeszcze bardziej 🙂
Nazywam elastan „nieszczęsnym”, ponieważ najbardziej ze wszystkich dzianin w świecie lubię dzianiny o składzie 100% bawełna, które trudniej dostać. Większość ludzi woli dresówkę z kilkuprocentową domieszką elastanu, ponieważ:
- jest jeszcze bardziej rozciągliwa
- może być cieńsza przy tej samej odporności na zniszczenie
- mniej się niszczy w praniu i nie zaczyna przypominać piżamy.
Ja wolę czystą bawełnianą, ponieważ jest najmilsza w dotyku, najprzewiewniejsza na świecie. W dniu, kiedy piszę ten tekst, znam jedno miejsce, gdzie mogę kupić dzianinę w 100% bawełnianą, i jest to tylko cienka dzianina t-shirtowa.
Myślę, że to wystarczająca dawka informacji na jeden wpis, zatem czas na małe podsumowanie. Najważniejsze dane, jakie przydadzą się świadomej konsumentce, to:
- dzianina ciągnie się z natury, tkanina nie (chyba że utkamy ją z elastycznych włókien)
- dzianina zapewni superwygodę; tkanina pozwala szyć ubrania optycznie zmieniające sylwetkę
- co dzianina bezlitośnie pokaże, tkanina może ukryć
- czy tego chcemy, czy nie, rzecz uszyta z tkaniny, nawet w tym samym kolorze i o podobnym fasonie, zawsze będzie nieco bardziej elegancka, niż uszyta z dzianiny
- skład surowcowy to osobna sprawa
- nigdy nie mówimy, że „tkanina jest lepsza od dzianiny” ani „dzianina jest lepsza od tkaniny”; oba twierdzenia są fałszywe.
Pozdrawiam i do zobaczenia w następnym odcinku 🙂