Pierwszy krok świadomej konsumentki to odnalezienie wszywki.
W potocznym języku słowo „metka” i „wszywka” stosowane są zamiennie, jednak to nie jest to samo.
Metka to logo producenta przyszyte do ubrania. Za najszlachetniejsze uchodzi logo wykonane na taśmie żakardowej. Jeśli masz wrażliwą skórę, to żakardowe logo będzie Cię drapało. Z tego powodu metek żakardowych nie używam i używać nie zamierzam.
Wszywka to schowany gdzieś głęboko kawałek specjalnej taśmy z przepisem prania, danymi producenta oraz tym, co interesuje nas najbardziej – składem surowcowym.
Wszywka i metka są trwale przyszyte do produktu, zaś kartonik połączony za pomocą sznureczka, tasiemki, etc., który odrywamy po zakupie, to etykietka 🙂
Jak już jesteśmy przy poprawnym słownictwie – nie mówimy, że coś jest zrobione „z materiału”, tylko „z tkaniny”. Drewno, metal, cegła to też materiały 🙂 Jeśli chcemy być hiperdokładne, to odróżniamy dzianinę od tkaniny, choć przyznaję, że są przypadki, kiedy bez lupy ciężko stwierdzić, czy trzymamy dzianinę, czy elastyczną tkaninę.
Przejdźmy do konkretów.
Wyroby włókiennicze można podzielić według różnych kryteriów:
1. Ze względu na sposób tworzenia:
tkanina
dzianina
2. Ze względu na zastosowanie (podaję tylko najpopularniejsze):
batyst
kreton
satyna
tafta
mikrofibra
flanela
płótno
jeans
sztruks
aksamit
polar
trykot
dresówka
dżersej
I wiele, wiele innych.
3. Ze względu na użyty surowiec:
naturalne
roślinne: bawełna, len
odzwierzęce: jedwab, wełna (w tym owcza, moher, alpaka, merino, angora, kaszmir)
syntetyczne (pochodne destylacji ropy naftowej)
poliester
poliamid
akryl
elastan, lycra, spandex
sztuczne (celuloza + rozpuszczalnik)
wiskoza
modal
lyocell, tencell
bambus
Nie bez powodu oznaczyłam surowce kolorami. Kolor czerwony użyłam do surowców, które polecam unikać jak ognia. Kolorem zielonym oznaczyłam surowce przyjazne naszej skórze. Kolorem niebieskim zaś surowce, że tak powiem, akceptowalne 🙂
Dlaczego jedne surowce akceptujemy, a inne nie? Wszystko wyjaśnię w następnych odcinkach, które będę podlinkowywać do powyższej listy.
Wiem, że trudno to wszystko od razu zapamiętać, dlatego przygotowałam dla Was ściągawkę, którą można pobrać na telefon i podczas zakupów sprawdzać, co macie w rękach.